Miłość to ja, poezja to ja, smutek to ja….
Pisanie jest jak życie,
można żyć i żyć,
i pisać i pisać,
do końca życia,
do końca wiersza….
Kolejne spotkanie z poezją miało niezwyczajny charakter nie tylko ze względu na osobę Tomka Woźniaka, ale również Gości, którzy przybyli, by razem z nami posłuchać okruchów poetyckich młodego twórcy. Wśród zaproszonych znaleźli się najbliżsi Poety: Mama i Dziadkowie oraz Pan Profesor Kazimierz Ożóg, wybitny językoznawca z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Pan Profesor nie pierwszy raz gości w szkole pod Lipą, a jego żona – to nasza starsza koleżanka – Sienkiewiczanka. Towarzyszyli nam również Pani Dyrektor I Liceum, nauczycielki i nasi koleżanki i koledzy – miłośnicy słowa poetyckiego.
Profesor Kazimierz Ożóg, który napisał słowo wstępne do tomiku Tomka „Pejzaż poetycki” wprowadził nas w meandry twórczości młodego poety, opowiadając o „stacjach” – kręgach tematycznych obecnych w liryce Poety. W niewielkim tomiku zatytułowanym „Pejzaż poetycki” zmieściło się 90 wierszy. Wyłania się z nich nasz rówieśnik – poeta – dziecko, poeta – licealista, poeta – nastolatek. Emocjonalne wystąpienie prof. Eugeniusza Śmietany – Dziadka Tomka, przybliżyło zebranym osobę młodziutkiego poety.
A później oddaliśmy głos samemu Twórcy. Recytatorzy poznali wiersze Tomka i dokonali wyboru tych, które w sposób szczególny ich poruszyły czy wzruszyły, zachwyciły formą, lapidarnością, siłą przekazu. Wysłuchaliśmy utworów, które spaja opowieść o uczuciu, często niespełnionym, trudnym, pełnym tęsknoty i marzeń. ( Miłość to mgła, bez tytułu, rozmowa przez telefon, muszę nauczyć się )
Z liryką Tomka nadzwyczajnie splotła się piosenka Memory w wykonaniu Ali Zych, którą zadedykowaliśmy pamięci Poety. I remember the time / I knew what happiness was / Let the memory live again
Chyba nie ma wśród nas nikogo, kto nie doświadczyłby samotności, lęku, odrzucenia, zagubienia …. Ale często nie potrafimy o tym mówić, naszemu językowi wydaje się brakować słów, by wypowiedzieć, wyszeptać, wykrzyczeć to, co czujemy. W poezji Tomka wybrzmiewa głos tych, którzy wysłowić się nie potrafią, a co pięknie nam zademonstrowali recytatorzy. (budziki, pod tymi samymi gwiazdami, marzenia)
Przenieśliśmy się wraz z poetą w ukochane Bieszczady, popatrzyliśmy jego oczami, ale też jego sercem na chmury, jezioro, wsiedliśmy wraz z nim do łódki (wszak życie jest żeglowaniem), wyruszyliśmy szlakami, które wyznaczyły nam okruchy poetyckie zainspirowane wyprawami w tę niezwykłą krainę. ( jezioro solińskie biuro zatopionych w jeziorze … czarny kamyczek na pamiątkę czyściec, gwieździsta noc, jeśli się utopić…. et tu mundi contra me)
Poezja Tomaszka czasem odrywa się od jego przeżyć wewnętrznych i wypowiada myśli, które są uniwersalnymi prawdami o wolności, wspólnocie ludzkich losów, poezji. (pod tymi samymi gwiazdami, wolność, pisanie jest jak życie)
Wiersze Tomka zachwycają nie tylko mnogością treści, różnorodnością emocji, pięknem obrazów, ale też niezwykłymi konceptami, nieoczekiwanymi puentami, lapidarnością i celnością wypowiedzi. Pozwalają poczuć norwidowskie „odpowiednie dać rzeczy słowo”.
Nastrojowy przebieg spotkania to również zasługa szkolnych artystów Mileny Zięzio i Maksa Chruściela, wyśpiewali oni Always remember us this way oraz Pauliny Troć i Amelii Wąs, które zagrały piękną muzykę ilustracyjną.
Choć przenika nas smutek, że nie dane nam będzie spotkać Tomaszka, odczuwamy jednak radość, że jego wiersze – już są naszą własnością, bo przecież istotą poezji jest dialog twórcy z czytelnikiem.
Za wzruszenia, zachwyt, zadumę i poczucie bycia odkrywcami nowych poetyckich światów – jesteśmy wdzięczni Rodzinie Tomka: Mamie Sylwii, Dziadkom Barbarze i Eugeniuszowi Śmietanom i Panu Profesorowi Kazimierzowi Ożogowi. Obecnym dziękujemy– za współtworzenie nastroju.
Recytatorzy: Julia Budzyńska, Marcelina Cieślak, Kornelia Chmura, Kacper Fus, Julia Kruk, Milena Kużniar, Gabrysia Michońska, Maja Piasecka, Margo Prykhodko, Zuzanna Pasterska, Maja Siupik, Michał Smorul.